Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaRodzinaCzas wolny

Kąsający problem, czyli jak skutecznie chronić się przed ugryzieniami owadów

Data publikacji: 16 maja 2022, 09:27
Komu z nas wyjątkowo uparty komar nie utoczył krwi? Albo kto po letnim spacerze nie strzepywał z ubrania kleszcza wędrującego w poszukiwaniu dogodnego miejsca na ukąszenie?  Szczęśliwców, którzy nie przeżyli takiej sytuacji, można policzyć na palcach jednej ręki! Większość z nas, jeśli chce uniknąć pokąsania przez owady, musi sięgnąć po odpowiedni repelent, czyli środek o działaniu odstraszającym. Co wybrać dla siebie i który produkt będzie bezpieczny dla dzieci?

Spis treści:

Na rynku jest dostępnych sporo preparatów różniących się substancją czynną, sposobem aplikacji (sztyft, aerozol, żel), zakresem działania (np. tylko przeciw komarom albo również na kleszcze, muchy końskie, meszki i inne owady kłujące) czy wymaganą częstotliwością używania, niezbędną, by zachować właściwości ochronne. Istnieje też gama specyfików, w tym specjalne olejki, które pomagają zmniejszyć obrzęk, świąd i pieczenie już po ewentualnym ukąszeniu.

Jeśli chodzi o stosowaną w repelencie substancję czynną, mogą to być środki syntetyczne, takie jak DEET, ikarydyna czy IR3535 lub naturalne olejki eteryczne. Przy wyborze powinniśmy się kierować nie tylko spektrum działania, ale także bezpieczeństwem stosowania wybranego preparatu.

DEET

DEET to etoksylowany alkohol benzylowy, chętnie wykorzystywany w preparatach biobójczych. Długo utrzymuje się na skórze, jest wodoodporny i efektywnie chroni przed komarami i szeregiem innych owadów – środek ten zaburza ich receptory węchowe, dzięki czemu człowiek staje się dla nich w zasadzie „niewidoczny”. Jest uważany za najskuteczniejszy preparat zapobiegający ukąszeniom przenoszącym boreliozę czy malarię.

Z drugiej strony, to substancja budząca najwięcej kontrowersji wśród użytkowników ze względu na potencjalnie niebezpieczny wpływ na zdrowie użytkownika. Choć wynaleziony przez Amerykanów DEET jest stosowany jako repelent od lat 40. XX w., ciągnie się za nim zła sława środka, który w zbyt dużym stężeniu może degeneracyjnie wpływać na nasz układ nerwowy, prowadząc do bezsenności, zaburzeń nastroju czy  upośledzenia funkcji poznawczych, znany jest także jego drażniący wpływ na oczy i skórę.

Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej DEET bezwzględnie nie może być używany u noworodków do 2. miesiąca życia i przez kobiety w ciąży, a u dzieci poniżej 12. roku życia powinien być znacznie ograniczony. Dla bezpieczeństwa pozostałych grup wiekowych kluczowe jest stężenie DEET w wybranym preparacie i sposób jego użycia. Produkty z zawartością < 10% DEET są skuteczne przez ok. 1–2 godz. od aplikacji, a stężenie 20–30% zapewnia kilkugodzinną ochronę przed 90% wszystkich ukąszeń komarów i kleszczy. Preparatu nie powinniśmy rozpylać w zamkniętym pomieszczeniu (pokoju, aucie itp.), by nie drażnić układu oddechowego. Lepiej też aplikować go nie bezpośrednio na skórę, tylko na ubranie (choć i tu należy zachować ostrożność, bo DEET rozpuszcza tworzywa sztuczne, w tym np. poliester).

Ikarydyna

Syntetyczny ester opracowany przez niemiecki koncern farmaceutyczny w latach 80. XX w. jest substancją bezzapachową i bezpieczną, niewywołującą alergii, która może być stosowana przez dzieci i dorosłych. Odwrotnie niż DEET, nie wchodzi w reakcje z materiałami syntetycznymi i nie wpływa na ludzki układ nerwowy. Jest nieco słabszy niż poprzednik, ale wciąż dobrze odstrasza komary, pchły, muchy i kleszcze. Preparat, który zawiera 10% ikarydyny, będzie działał 3,5–8 godzin, a stężenie dwukrotnie wyższe ochroni nas przez 8–14 godzin. Skuteczność tego estru jest nieco niższa niż DEET, za to bezpieczeństwo jego stosowania – o wiele wyższe.

IR3535

Kolejny syntetyczny ester, z powodzeniem stosowany od 40 lat. Naukowcy potwierdzają jego skuteczne działanie w stosunku do szerokiego zbioru owadów, m.in. komarów, kleszczy, mrówek, meszek i much, a także pszczół, pcheł, os, wszy i karaluchów, choć jednocześnie wiadomo, że ma słabsze działanie niż DEET i ikarydyna.

Można go stosować bezpośrednio na skórę, zachowując ostrożność w pobliżu oczu (może je podrażniać). By zapewnić sobie wysoką ochronę, należy wybrać preparat ze stężeniem IR3535 na poziomie 10–30%. Środki z mniejszą zawartością tego związku mogą być bezpiecznie stosowane także u małych dzieci.

Jeśli stosujemy go w czasie plażowania, musimy powtórzyć aplikację, bo ten ester rozpuszcza się w wodzie. Ulega biodegradacji, więc jest przyjazny dla środowiska.

Naturalne olejki elektryczne

Zwolennicy rozwiązań naturalnych do walki z uciążliwymi owadami wybiorą ekstrahowane z roślin olejki eteryczne, zawierające mieszankę alkoholi, aldehydów, estrów i innych substancji lotnych. W roli repelentów wykorzystywane są m.in. wyciągi z lawendy, bazylii, mięty czy anyżu. Wadą tego rozwiązania jest fakt, że olejki mogą być bardzo silnymi alergenami i szybko parują ze skóry, więc czas ich działania jest stosunkowo krótki. Wyjątek stanowi olejek z eukaliptusa cytrynowego (PMD, citriodiol), utrzymujący się na skórze do 6 godzin. W czystej postaci nie można go jednak stosować u dzieci poniżej 3. roku życia ze względu na możliwość wywołania podrażnień i uczuleń.

 

Agnieszka Szmuc

Powrót