Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaRodzinaWychowanie

Czy bunt dwulatka to naturalny etap rozwoju dziecka?

Czym się objawia, jakie są jego przyczyny i ile trwa bunt dwulatka?

Data publikacji: 20 maja 2017, 02:04
U każdego malucha przychodzi taki moment, kiedy zaczyna głośno wyrażać swoje potrzeby poprzez notoryczne wypowiadanie słowa „nie”, grymaszenie i marudzenie. Ten czas to dla rodziców prawdziwe wyzwanie, skłaniające do zadawania sobie pytania: ile trwa bunt dwulatka? I jak go przetrwać?

Jak radzić sobie z buntem dwulatka?

Pierwsze symptomy buntu mogą pojawić się już w 18. miesiącu życia dziecka, jednak najbardziej wyraźna forma protestów przypada na okres między drugim a trzecim rokiem życia. Wtedy to bardzo często można usłyszeć z ust dziecka „nie”, „nie chcę”, „nie będę”… Do tego dochodzą typowe napady buntowniczej złości, takie jak głośny płacz, krzyki, tupanie, rzucanie się na podłogę, wymachiwanie rękoma przy próbie uspokojenia, wyrywanie się czy rzucanie przedmiotami. I choć ten etap w rozwoju dziecka nie jest łatwy dla rodziców, to jest on jak najbardziej normalny i nie należy niepokoić się napadami dziecięcego buntu. Powstaje tylko kluczowe pytanie: jak radzić sobie z buntem dwulatka?

Na początku warto podkreślić, że źródłem buntu jest kształtowanie przez dziecko swojej odrębności. Maluch potrafi już przewidzieć pewne sytuacje, a nawet snuć niedalekie plany. Oczywiście są one dostosowane do wieku naszej pociechy i dotyczą chęci zrobienia czegoś, przyniesienia czy powiedzenia. W momencie, kiedy z jakichś powodów zrealizowanie tych zamierzeń staje się niemożliwe, malec wpada w złość i w przypływie emocji wyraża swój bunt. Dlatego jeśli jest to możliwe, pozwalajmy dziecku na samodzielność. Dwulatek może już próbować samodzielnie się ubrać, zjeść, przynieść coś, kiedy go o to poprosimy itp. Poprzez takie działania rozwijamy w dziecku samodzielność, a przy okazji zapobiegamy napadom frustracji.

Czytaj: Jak nauczyć dziecko samodzielności?

Jak reagować na bunt dwulatka?

Nagły wybuch płaczu czy rzucanie zabawkami nie może być powodem do tego, aby pozwalać dziecku na wszystko. Takie postępowanie to prosta droga do wychowania osoby, która zawsze będzie musiała otrzymać to, czego pragnie, bo inaczej da upust swojej agresji. A przecież maluch to mądra istota, która szybko się uczy i chłonie wszystko jak gąbka. Wystarczy, że kilka razy ustąpimy, a nasze dziecko to zapamięta i stale będzie wymuszało wszystko na rodzicach szlochem, agresją słowną czy fizyczną. Zatem jak reagować na bunt dwulatka? Jeżeli dziecko płacze, ale jest bezpieczne i nic mu nie grozi, to postarajmy się… nie zwracać na nie uwagi. Chwila złości zaraz minie i maluch sam się uspokoi. Warto pamiętać o tym, aby nie rozkazywać dziecku i nie dopuszczać do sytuacji, które najczęściej wprawiają je we frustrację. Jednym ze sposobów jest dawanie brzdącowi wyboru, czyli możliwości podejmowania decyzji. Zamiast kazać mu zjeść jabłko, zapytajmy je, czy ma w danej chwili ochotę na owoc – i jaki? Takim postępowaniem przyczynimy się do prawidłowego rozwoju naszego dziecka i budowania jego własnej wartości.

Kiedy mija bunt dwulatka?

Często rodzice wstydzą się tego, że ich dziecko zaczyna szaleć i głośno rozpaczać w miejscu publicznym, bo np. nie dostało zabawki, które zobaczyło na sklepowej półce. Nie należy przejmować się tym, co pomyślą inni – to tylko zwiększy nasze zdenerwowanie i stres. Takie zachowania są typowe dla określonego wieku dziecka, podobnie jak to, że dziecko ciągle mówi nie. Niepokojące powinno to być dopiero wtedy, kiedy takie sceny robi siedmiolatek czy ośmiolatek. A zatem, kiedy mija bunt dwulatka? Czas trwania etapu buntu zależy m.in. od charakteru i temperamentu pociechy, przy czym uważa się, że maksymalnie może on występować do piątego roku życia dziecka. 

Czytaj: Zasady savoir-vivre na placu zabaw

Marta Akuszewska

Jeśli chcesz w łatwy sposób dotrzeć do artykułów o podobnej tematyce zaznacz interesujące Cię tagi na poniższej liście.
Powrót