Naderwany mięsień – co robić?
Objawy naderwanych mięśni to często uporczywe bóle w miejscu naderwania Sprawdź, jak leczyć naderwany mięsień

Przed właściwym treningiem należy odpowiednio przygotować nasz organizm do pracy. To bardzo ważne, by właśnie potem nie borykać się z problemem naderwanego mięśnia. Naderwany mięsień to uraz, w którym dochodzi do przerwania ciągłości mikrowłókien mięśniowych. Można to sobie wyobrazić na przykładzie grubego sznura, w którym widać naderwane nitki. Sznur nadal stanowi jedną całość, ale wokół niego ewidentnie widać uszkodzenia. Włosków, czyli mikrowłókien mięśniowych, nie możemy zobaczyć, ponieważ znajdują się pod skórą, ale zasada jest mniej więcej taka sama.
Urazy mięśni – czy często do nich dochodzi?
Kontuzje mogą przydarzyć się każdemu, ale jeśli mądrze podejdziemy do treningu, to możemy wielu z nich uniknąć. Nie tylko w sporcie amatorskim, ale również zawodowym zdarzają się przeciążenia organizmu, kontuzje i urazy mięśni. Istotną rolą całego sztabu medycznego, czyli lekarzy i masażystów, jest wówczas doprowadzenie zawodnika do szybkiego powrotu do zdrowia. W organizmie, a dokładniej w miejscu urazu, dochodzi do naderwania mikrowłókien oraz stanu zapalnego, co skutkuje obrzękiem i bólem, a w niektórych przypadkach również krwiakiem. Miejsce urazu mięśnia jest bardzo bolesne, a ruch ten ból potęguje. Najprościej mówiąc – boli, ponieważ ruszamy mięśniem. Kiedy przytrafi nam się taka kontuzja, dobrze jest skonsultować się z lekarzem i upewnić się, czy obecny stan nie jest czymś bardziej poważnym. Lekarz przeprowadzi wywiad i zrobi USG. Jeśli to poważniejsza kontuzja, zaleci dalsze postępowanie.
Maść na naderwane mięśnie – czy to dobry pomysł?
Bardzo ważnym pierwszym krokiem jest przyłożenie zimnego kompresu na bolące miejsce. Nie należy go jednak trzymać dłużej niż 10 minut. Żeby nie odmrozić sobie skóry, lepiej użyć kawałka materiału. Są już w sprzedaży dostępne kompresy na zimno i ciepło, z materiałowymi woreczkami w komplecie. Obie wersje są łatwe w użyciu – kompres na zimno mrozimy w zamrażarce, a kompres na ciepło podgrzewamy w wodzie. Jest to dobry pomysł dla każdego, kto uprawia sport. Zimny kompres możemy stosować kilka razy dziennie. Można również zaaplikować sobie dostępne na rynku farmaceutycznym środki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Praktycznym i coraz popularniejszym sposobem, od dawna wykorzystywanym w sporcie zawodowym, jest też kinesiotaping. Jednak w tym przypadku powinniśmy skorzystać z pomocy specjalisty. Rekonwalescencja jest indywidualna dla każdej osoby, zależy bowiem od szybkości regeneracji mięśnia.
Czas jest naszym przyjacielem. Uszkodzonego mięśnia nie należy przeciążać
Kiedy przytrafiła nam się już kontuzja, to uszkodzonego mięśnia nie powinniśmy przeciążać. Powiedzenie „czas leczy rany” jest w tym przypadku jak najbardziej trafne. Chłodzimy naderwany mięsień, oszczędzamy go, nie rozciągamy, a już na pewno nie wykonujemy raptownych ruchów. Po kilku dniach zalecane jest delikatne napinanie mięśnia. Wskazaną formą ruchu jest wówczas np. basen. Jeśli mamy możliwość skorzystania z pomocy fizjoterapeuty, nie wahajmy się. Osoba wykształcona w tym kierunku pomoże nam w szybszym tempie wrócić do całkowitej sprawności. Musimy na przyszłość pamiętać, że trening zawsze trzeba wykonywać tak, by za sprawą przeciążeń organizmu nie narażać się na dodatkowe niebezpieczeństwo.
Wioletta Szkudlarek
___________________________REKLAMA
___________________________________