Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaZdrowieUkład odpornościowy

Morsowanie

Chwilowa moda czy sposób na wzmocnienie odporności?

Data publikacji: 5 lutego 2021, 08:26
W ostatnim czasie morsowanie zyskało na ogromnej popularności. Pandemia koronawirusa spowodowała zamknięcie siłowni oraz wielu ośrodków sportowych i rekreacyjnych. Stało się to powodem znalezienia sobie alternatywnej i przede wszystkim dozwolonej w tym trudnym czasie aktywności. Morsowanie potocznie uważane za jeden ze sposobów na wzmocnienie odporności organizmu. Jak jest naprawdę? Czy morsowanie jest bezpieczne i przynosi pozytywne korzyści dla organizmu każdego z nas?

Spis treści:

Jak morsowanie wpływa na procesy fizjologiczne naszego organizmu?

Morsowanie polega na poddawaniu organizmu wpływowi niskiej temperatury z zewnątrz. Początkowo aktywowany zostaje współczulny układ nerwowy, który jest niezależny od naszej woli. W następstwie jego wzmożonej aktywności, wzrasta liczba uderzeń serca na minutę, dochodzi do wzrostu przewodnictwa nerwowego, następuje napięcie mięśni oraz skurcz naczyń krwionośnych, zwłaszcza w skórze, co znacznie ogranicza utratę ciepła z organizmu. Stałocieplność to cecha wszystkich ssaków. Nie jesteśmy w stanie zmieniać tempa naszego metabolizmu, w przeciwieństwie do organizmów zmiennocieplnych.  Właśnie dlatego nasz organizm uruchamia wiele mechanizmów, opisanych powyżej, które chronią nasze ciało przed utratą ciepła, utrzymując tym samym naszą stałą temperaturę ciała na poziomie 36,6 stopni Celsjusza.

Wpływ długotrwałego działania zimna na organizm

Po dłuższym czasie przebywania w zimnej wodzie dochodzi do pobudzenia układu przywspółczulnego, który działa przeciwstawnie do wspominanego wcześniej układu współczulnego. Dłuższe morsowanie powoduje obniżenie napięcia mięśniowego, zwalnia się przewodnictwo nerwowe oraz dochodzi do powolnego wzrostu metabolizmu i podwyższenia temperatury oziębionych tkanek. W następstwie dochodzi do rozszerzenia naczyń krwionośnych w skórze i powstania charakterystycznego rumienia, w wyniku przekrwienia tkanek. Niska temperatura jest doskonałym aktywatorem termogenezy drżeniowej, czyli mimowolnego drżenia mięśni, które produkują ciepło. Podczas długotrwałego morsowania dochodzi również do pobudzenia układu hormonalnego i uwolnienia takich hormonów jak glukagonu wytwarzanego przez trzustkę, noradrenaliny i adrenaliny produkowanych przez nadnercza i trójjodotyroniny, czyli obwodowego hormonu tarczycowego. Produkcja tych hormonów powoduje wzrost przemiany materii.

Jak przygotować się do morsowania?

Przed ostatecznym wejściem do lodowatego jeziora, warto przyzwyczaić swoje ciało do zimna. Dobrym treningiem są codzienne, zimne prysznice, początkowo po kilkanaście sekund, które z czasem wydłużamy do 2-3 minut. Tak przygotowany i oswojony z uczuciem zimna organizm znacznie lepiej zniesie morsowanie.

Gdy nadejdzie ten dzień, w którym zdecydujemy i przede wszystkim poczujemy gotowość do morsowania powinniśmy równie odpowiedzialnie przygotować się do momentu wejścia do zimnej wody. Zacznijmy morsować już jesienią kiedy temperatura na zewnątrz nie jest jeszcze zbyt niska. Przed ostatecznym wejściem do wody pamiętajmy, aby koniecznie wykonać energiczną rozgrzewkę, która będzie miała za zadanie pobudzić krążenie i rozgrzeje większość mięśni. Gdy skończymy rozgrzewkę, od razu rozbierzmy się do stroju kąpielowego. Wchodźmy stopniowo do wody, maksymalnie do poziomu barków. W wodzie możemy wykonywać energiczne ruchy, pływać. Starajmy się jednak nie zanurzać całej głowy, ani tym bardziej nie nurkujmy, zwłaszcza przy pierwszej próbie morsowania. Jeśli podejmujemy się morsowania zimą, pamiętajmy aby założyć rękawiczki i czapkę, gdyż krążenie w dystalnych częściach ciała jest mniejsze i szybko dochodzi w nich do utraty ciepła, co może wiązać się z ich częściowym odmrożeniem. Po wyjściu z wody należy szybko dokładnie wytrzeć się suchym ręcznikiem oraz wykonać kilka energicznych ruchów. Należy sprawnie ubrać się w ciepłą odzież i zaraz potem napić się ciepłego, rozgrzewającego napoju. Nie alkoholu! Napijmy się herbaty, kawy, kakao lub gorącego bulionu z termosu. Po powrocie do domu można wziąć ciepły prysznic, by nie dopuścić do wychłodzenia organizmu.

Ile powinno trwać morsowanie?

Pierwsze wejście do wody nie powinno trwać dłużej niż 30 sekund. Przy kolejnych podejściach należy stopniowo wydłużać ten okres by ostatecznie osiągnąć czas 3-5 minut. By morsowanie przyniosło pożądany efekt wzmacniający odporność należy morsować regularnie minimum jeden raz w tygodniu. Choć najlepsze rezultaty osiąga się, morsując 3 razy w tygodniu. Absolutnie bezwzględnie przeciwskazane jest morsowanie więcej niż jeden raz dziennie.

Korzyści wynikające z morsowania

Przede wszystkim dochodzi do wzmacniania procesów immunologicznych, co doskonale jest widoczne na podstawie wzrostu limfocytów we krwi morsów. Udowodniono również, że kąpiele w zimnej wodzie skutecznie redukują skutki stresu oksydacyjnego. Ma to także związek z lepszym radzeniem sobie zahartowanego organizmu z ewentualnymi infekcjami, podczas których dochodzi do stanu zapalnego będącego źródłem wolnych rodników przyczyniających się do wytwarzania owego stresu oksydacyjnego. Odczucie zimna potrafi także łagodzić dolegliwości bólowe. Wpływa na poprawę nastroju, orzeźwia i dodaje energii dzięki czemu przeciwdziała zmęczeniu.

Pamiętajmy, że morsowanie nie tylko hartuje ciało ale także ducha. Adaptuje nasz organizm do trudniejszych warunków zewnętrznych oraz wzmacnia naszą wytrzymałość psychiczną. Poprzez morsowanie pokonujemy dyskomfort i pewne niewygody, które towarzyszą pierwszym chwilom wejścia do zimnej wody.

 

Adrianna Majewska

Powrót