Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaZdrowieUkład odpornościowy

Wiosenne alergie czy przeziębienia?

Data publikacji: 10 kwietnia 2024, 15:47
Leci z nosa, łzawią i szczypią oczy, skóra zaczyna swędzić – te przykre konsekwencje wiosny zna wielu z nas. Zadajemy sobie pytanie o ich przyczynę. Szukamy też sposobów na zminimalizowanie objawów.

Spis treści:

Infekcja czy alergia?

Jestem chory czy nie jestem chory? Wielu pacjentów wraca z pierwszych wiosennych spacerów z charakterystycznymi objawami – wodnista wydzielina z nosa, drapanie w gardle, świąd i łzawienie oczu. Zadają sobie pytanie: co się stało? Przeziębiłem się, za lekko się ubrałem… Otóż nie zawsze. Od połowy lutego (w zależności od regionu Polski) zaczynają pylić drzewa: najpierw leszczyna, potem olcha, a na przełomie kwietnia i maja brzoza. Wskutek kontaktu z nimi zaczyna się kichanie, łzawienie oczu, świąd skóry, pokrzywki.

Pierwsza pomoc

Jeżeli pacjent nie był wcześniej poddany alergenowo swoistej immunoterapii, czyli odczulaniu, zalecane są leki przeciwhistaminowe, dostępne w procedurze OTC, lub takie jakie wypisze lekarz prowadzący. To zazwyczaj rozwiązuje problem. Leki te pomogą też doraźnie we wczesnej infekcji. Specyfiki przeciwhistaminowe minimalizują ilość wydzieliny, zmniejszają obrzęk i przekrwienie.

Jeżeli więc wystąpią tego typu objawy, to poradzimy sobie lekiem przeciwhistaminowym, bezrecepturowo. Radziłabym jednak udać się do alergologa, żeby stwierdzić, czy jest to alergia, czy banalne przeziębienie spowodowane zbyt cienkim strojem. Nieleczone przeziębienie może mieć dalsze konsekwencje, podobnie jak lekceważona alergia.

Konieczność diagnozy

Lek przeciwhistaminowy zadziała zarówno na wodnistą wydzielinę z nosa, z oczu oraz na skórę. Na te wszystkie trzy wykładniki pomoże i na pewno będzie skuteczny. Należy zawsze pamiętać, że te dwa aspekty mogą się nakładać. Infekcja może nałożyć się na pylące rośliny. Przy okazji wodnistego nosa i innych wymienionych objawów, radziłabym pacjentom zachować ostrożność i pamiętać, aby w tym okresie, na wszelki wypadek, zmniejszyć albo unikać orzechów, migdałów, czyli wszystkiego, co może zareagować krzyżowo. Może się bowiem okazać, że te produkty mogą być spożywane w okresie jesienno-zimowym, a na wiosnę już nie. Dochodzi bowiem do nałożenia się alergizacji inhalacyjnej z zewnątrz z alergizacją od wewnątrz – pokarmową. To może wygenerować tego typu dolegliwości.

Pomoc dla nosa

Aplikacja wody morskiej, zalecanej raczej do suchego nosa, wypłucze też alergeny, które dostały się podczas spaceru i przyniesie ulgę. Analogicznie przemycie oczu i całej twarzy zimna wodą też ją przyniesie. Woda morska występuje w różnych stężeniach i jest głównie dedykowana dla przewlekłego zapalenia zatok. Pomaga rozrzedzić, rozpuścić wydzielinę, kiedy jest ona bardzo gęsta i są problemy z jej ewakuowaniem.

Pacjenci często też stosują krople sterydowe do nosa, bardziej skuteczne w niedrożnym nosie, ale przynoszące ulgę również w cieknącym nosie. Pod wpływem stosowania sterydów donosowych w sprayu wnętrze nosa się wysusza. Przy dłuższym stosowaniu następuje jego  „rozleniwienie” – nie produkuje własnego, naturalnego śluzu. Ten steryd blokuje nie tylko mediatory procesu zapalnego, ale również mediatory naturalnie wydzielane z komórek śluzowych nosa. I wtedy suplementacja dodatkowo wodą morską jest zasadna i skuteczna. Samo przemywanie nosa – jako aspekt higieniczny, wydaje się nie mieć głębszego uzasadnienia medycznego. Krople do nosa i sterydy są dostępne też w ramach OTC na 100 proc. odpłatności w mniejszej dawce. Jeżeli lekarz uzna, że są one konieczne i zasadne, to może je zapisać i wtedy dawka będzie większa.

Uwaga na oczy

Leki przeciwhistaminowe pomagają też w przypadku problemów z oczami. W tym przypadku niejednokrotnie przemycie ich wodą po spacerze jest już skuteczne. Z kroplami do oczu radziłabym samemu nie eksperymentować, tylko udać się do specjalisty (lekarza rodzinnego, alergologa, okulisty), żeby nie pomylić stanu zapalnego o podłożu bakteryjnym czy wirusowym ze stanem atopowym. Przestrzegam również pacjentów przed domowymi sposobami i przykładaniem ziół np. rumianku. To pomoże, jeżeli pacjent nie jest uczulony. Często bowiem osoby atopowe, u których tego typu dolegliwości zaczynają manifestować się podczas spaceru, są z reguły uczulone poliwalentnie na wiele alergenów inhalacyjnych i mogą sobie w ten sposób jeszcze pogorszyć uciążliwość objawów.

Podobną reakcję może wywołać stosowanie podczas istniejącej atopii kropli i maści ze świetlika lekarskiego. To są bardzo dobre preparaty, pod warunkiem, że nie występuje na nie alergia. Farmaceuci nie są alergologami i nie mają obowiązku pytać o stan zdrowia pacjentów. Pacjent sam powinien na to zwrócić uwagę, że jest alergikiem i zastosowanie tych specyfików może nasilić dolegliwości. Świadomy pacjent może bowiem podjąć skuteczną współpracę z farmaceutą.

Autor:

Izabella Pawlik dr n. med. specjalista alergolog

Prezes Polskiego Towarzystwa Alergologicznego Oddział Wielkopolska

Image by prostooleh on Freepik Image by gpointstudio on Freepik
Powrót