Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaUrodaStyl

Niekomercyjni indywidualiści czy snobistyczni pozerzy? Kim są hipsterzy i czego chcą od życia?

Jak rozpoznać hipstera?

Data publikacji: 15 sierpnia 2016, 13:46
Wśród mnogości współczesnych mód, w czasach, kiedy wszystko wolno i nie ma autorytetów, wśród młodych ludzi, od nastolatków po trzydziestolatków, spotkać można reprezentantów swoistej subkultury – hipsterów. Hipster sam siebie tak nie nazwie, chce być niepowtarzalny, ale ci „niepowtarzalni” stanowią już dość sporą grupę.

Hipsterskie poglądy

Hipster jest swojego rodzaju buntownikiem. Choć młodym hipsterom nie zależy wcale na wywołaniu rewolucji, niczym dzieciom-kwiatom w latach 70. XX wieku, nie chcą tworzyć żadnej społeczności ani ruchu, to jednak sprzeciwiają się temu, w czym zanurzony jest współczesny świat. Nie podoba im się konsumpcjonizm, uleganie modom, a przede wszystkim wyścig szczurów – bieg ku karierze i pieniądzom. Hipster nie chce podążać głównym nurtem, nie chce być częścią globalnej wioski – nosić tych samych ubrań, co klienci ogólnoświatowych sieciówek, oglądać mainstreamowych filmów. Chce być za to kimś innym niż wszyscy – ogląda europejskie filmy w kinach studyjnych, wyszukuje ubrań w szafie babci, wie, gdzie w mieście są niezależne galerie artystyczne. Mimo swojej krytyczności względem mainstreamu, nie narzuca innym swojego zdania, podąża swoją ścieżką i dba o to, by było widać, że jest inny.

Hipsterski styl ubierania

Na pewno nie zobaczymy hipstera w najnowszej, reklamowanej kolekcji ze sklepu sieciowego. Nie skusi się też na ubrania projektantów mody. Jego styl jest lekko zblazowany, a dla niektórych może być nieco szokujący – właśnie przez swoją (pozorną!) niedbałość. Nie podkreśla płci – dokładnie w to samo ubierze się młoda kobieta i młody mężczyzna. Na nogach ma wygodne trampki albo mokasyny z szafy babci, włosy w nieładzie, w przypadku mężczyzn niedbały zarost, a na głowie ręcznie robioną, wełnianą czapkę. Ogólne wrażenie ma być artystyczne, dobrze jeśli jest lekko archaiczne – niemodne już starocie od cioci, oprawki okularów rodem z lat 60. czy 80., a do tego koniecznie stara kolarzówka albo holenderska damka – uzupełnią oryginalny look i zapewnią wolność poruszania się poza tłumem.

Monika Simińska

Jeśli chcesz w łatwy sposób dotrzeć do artykułów o podobnej tematyce zaznacz interesujące Cię tagi na poniższej liście.
Powrót