Kłopot w podróży – biegunka

Spis treści:
Różne przyczyny
Najczęstszą przyczyną biegunek w podróży są zakażenia przewodu pokarmowego. Może do nich dojść stosunkowo łatwo, zwłaszcza w regionach o niższych normach zachowania higieny codziennej, w tym także przechowywania żywności i przygotowywania posiłków. Źródłem są drobnoustroje lub pasożyty znajdujące się bezpośrednio w wodzie i pożywieniu, lub dostające się do potraw podczas ich przygotowywania i serwowania.
Pamiętać jednak należy, że niektóre objawy biegunki mogą być wywoływane też innymi czynnikami. Należą do nich zmiana diety powodująca też zmianę mikrobioty jelitowej (niekoniecznie kolonizowanej przez drobnoustroje chorobotwórcze), reakcje alergiczne na określone potrawy czy przyprawy, nietolerancje pokarmowe oraz somatyzowanie stresu wywołanego podróżą. Osobną kategorią są inne jednostki chorobowe, manifestujące się też w postaci biegunki.
Kwestia higieny
Układ pokarmowy możemy zakazić także w Polsce, nawet w miejscu zamieszkania. Niejednokrotnie pojawiają się w obiegu medialnym informacje o wycofywanych z obrotu detalicznego produktach zakażonych groźną bakterią – np. E.coli czy Salmonellą.
Biegunka może nas też dopaść w na południu Europy czy w Ameryce Północnej, jednak z reguły najbardziej narażone są osoby podróżujące do strefy równikowej i stref zwrotnikowych. Tradycyjnie do najniebezpiecznych pod tym względem regionów należą kraje Bliskiego Wschodu i Afryki oraz Ameryka Łacińska i Azja Południowa. Oczywiście zagrożenie nie występuje w każdym państwie w równym stopniu. Wiele zależy też od naszych wyborów. Z zasady inny poziom higieny znajdziemy w wielogwiadzkowych resortach hotelowych, a inny na targowiskach czy w sercu dżungli lub sawanny.
Zapobieganie
Podstawą jest zachowanie możliwie jak najdalej idącej higieny, zaczynając od mycia dłoni. Czyste ręce to podstawa, jednak nie zawsze woda z kranu w miejscu pobytu jest wolna od zarazków. Dlatego warto mieć żel spirytusowy lub nasączane nim chusteczki, dedykowane do odkażania dłoni. To samo dotyczy higieny jamy ustnej – zaleca się stosowanie wody przegotowanej lub butelkowanej do jej płukania.
Analogicznie postępujemy w przypadku mycia owoców lub spożywania napojów. Wiadomo, że pijemy z fabrycznie zamkniętych butelek i unikamy lodu. Jednak świeżo wyciskany sok czy kolorowe drinki często stanowią nie tylko trudną do odparcia pokusę, ale i jedną z atrakcji wyjazdu. Co wtedy?
Pozostaje trochę loteria, a na pewno korzystanie z naczyń, które były myte np. w zmywarkach, w wysokich temperaturach. Często podróżni twierdzą, że pili butelkowany napój, tyle że ze szklanki umytej w przysłowiowym Gangesie. To samo dotyczy potraw. Street foody kuszą i stanowią o kolorycie miejsca. Zasadą jest by jeść wtedy dania świeże i gorące, najlepiej z jednorazowych naczyń. Dużym zagrożeniem mogą być wszelkie surowe sałatki i dodatki warzywne, a także inne potrawy bez obróbki termicznej.
Środki zaradcze
Oczywiście nawet z tą wiedzą możemy paść ofiarą zakażenia. Co wtedy? Poza nadzieją, że w większości przypadków objawy miną po 2 – 3 dniach powinniśmy zacząć przyjmować lekarstwa. Przed wylotem w ciepłe kraje warto skorzystać z wiedzy specjalisty. Najlepiej udać się do lekarza medycyny tropikalnej, jednak także lekarz rodzinny powinien nam pomóc w zaopatrzeniu się w zestaw leków. Wiele zależy od kierunku podróży. Czasami zwykłe środki przeciwbiegunkowe i probiotyki nie wystarczą. Szczególną troskę powinni wykazać rodzice małych dzieci oraz osoby starsze. Te grupy mają często z różnych powodów obniżoną odporność i częściej ulegają zakażeniom. Zwłaszcza w ich przypadku skompletowanie podróżnej apteczki o wybrane probiotyki jest wskazane. Mogą pomóc zarówno w utrzymaniu właściwej flory bakteryjnej jak i w jej odbudowaniu po terapiach np. antybiotykowych. Przy każdej biegunce, a zwłaszcza w gorących klimatach nie możemy dopuścić do odwodnienia organizmu. Pamiętajmy, by z płynami podawać też składniki mineralne, elektrolity zawierające sód i potas.
Autor: Jakub Kurowski
___________________________________
___________________________REKLAMA