Rejestracja
Tutaj jesteś: Strona głównaDietaKuchnia

Jesienne menu

Data publikacji: 14 października 2022, 11:50
Przełom lata i jesieni jest okresem zbiorów. To czas podsumowania rezultatów starań, które włożyliśmy w uprawę roślin w przydomowych ogródkach lub w poszukiwanie sprawdzonych źródeł wysokiej jakości owoców, warzyw i produktów na ich bazie. Możemy go spędzić twórczo, odkrywając nowe smaki i eksperymentując kulinarnie. Skorzysta na tym nasze podniebienie i odporność organizmu na infekcje.

Spis treści:

Kulinarną kreatywność i świadomą dbałość o zawartość jesiennego jadłospisu możemy połączyć z aktywnym odpoczynkiem w gronie rodziny lub przyjaciół, z dala od miejskiego zgiełku i codziennych obowiązków. To świetna okazja, żeby w doborowym towarzystwie zatrzymać przy sobie ostatnie chwile mijającego lata… A co w tym czasie warto zaprosić na swoje talerze?

Grzyby

Klasyk sezonu, pozostający w zasięgu każdego, kto jest wystarczająco cierpliwy i spostrzegawczy. Pretekst dla spędzenia kilku godzin w lesie, w otoczeniu świeżego powietrza i ciszy. Może być pretekstem do zapamiętania chwil, które będziemy wspominać przy wyjątkowych okazjach, na przykład podczas wigilijnej wieczerzy, nad talerzem własnej, niepowtarzalnej zupy grzybowej. Jeśli dopiero rozpoczynamy grzybiarską przygodę, poprośmy o konsultację i pomoc w identyfikowaniu zebranych okazów kogoś doświadczonego, bo wypadki spowodowane pomyłkami zdarzają się co roku.

W zależności od sposobu, w jaki zdecydujemy się przyrządzić lub przechowywać nasze trofea, możemy się wykazać inwencją w doborze składu marynaty albo konstruowaniu wydajnych i skutecznych przydomowych suszarni.

Owoce

Szukając owoców na domowe przetwory lub wypieki, nie musimy ograniczać się do sklepów i oferty lokalnych bazarów. Jesienne wędrówki i przejażdżki sprzyjają odnajdywaniu źródeł smacznych, zdrowych, a często także darmowych owoców.

W trakcie spacerów czy rowerowych wojaży zwracajmy uwagę na opuszczone sady. Nietrudno znaleźć miejsca, w których rosną grusze, jabłonie czy śliwy –niektóre z nich tradycyjne, cenione za smak odmiany. W opuszczonych sadach (warto upewnić się, czy tak jest, pytając najbliższych sąsiadów) nikt nie będzie miał nam za złe zebrania kilku skrzynek owoców.

Są i tacy gospodarze, którzy za niewielkie pieniądze pozwolą zebrać trochę owoców w swoim gospodarstwie. To wspaniała okazja do nawiązania nowych znajomości, poznania okolicy i uzupełnienia zapasów. Można się też zainteresować ofertą serwisów proponujących samozbiory – plantatorzy zamieszczają w nich ogłoszenia o dostępnych aktualnie warzywach i owocach. Wystarczy wybrać się w odwiedziny, włożyć nieco wysiłku w samodzielne zrywanie darów natury i zapłacić niewielki ułamek rynkowej ceny, bo się nimi cieszyć na własnym stole.

Soki i napoje

Jesień ma swój klimat: krótsze dni, dłuższe wieczory, niższe temperatury, plucha. Ma też swoje gorsze strony: sezonowe infekcje, rzadsze okazje do wypoczynku na świeżym powietrzu, zmniejszone wytwarzanie witaminy D. Długie chwile w domu możemy umilać sobie z korzyścią dla zdrowia i kondycji, obficie racząc się owocowymi herbatkami (które, na marginesie, są w Europie polską specjalnością) albo tradycyjną herbatą z dodatkiem soków jednoowocowych lub ich kompozycji. Nie zapominajmy o odpowiednim w każdych okolicznościach dodatku cytryny (w postaci świeżo wyciskanego soku lub apetycznego plasterka). A jeśli mamy w zanadrzu powidła, pamiętajmy, że w chłodniejsze dni bardzo dobrze komponują się z ciepłą herbatką.

Jeśli nie sporządzamy soków samodzielnie, postarajmy się kupować takie, które pochodzą od sprawdzonych producentów, nie są uzupełniane konserwantami, cukrem, barwnikami ani (o zgrozo!) dodatkami zmieniającymi smak.

Przetwory

Wiele specjałów, które cieszą nasze podniebienia jesienią, może pozostać z nami na dłużej – przez zimę, a jeśli zadbamy o odpowiednią ilość zapasów także na wiosnę. Sztuka konserwowania żywności bez utraty jej właściwości smakowych i odżywczych ma długą tradycję. Sporo sposobów podpatrzonych u naszych babć i dziś można z powodzeniem zastosować w domu przy minimalnych nakładach finansowych. Raz poczynione inwestycje np. w sokownik, szklane opakowania przyzwoitej jakości (słoiki, butelki, weki) oraz zapas zakrętek, gumowych podkładek i sprężynek będziemy wykorzystywać przez lata.

Przy konserwowaniu owoców i warzyw mamy do dyspozycji wiele metod: kiszenie, marynowanie, przygotowywanie soku (na zimno lub gorąco), sporządzanie nalewek, win, dżemów, galaretek, konfitur, przecierów… To tysiące możliwych kompozycji do przetestowania i własnych pomysłów do sprawdzenia. To również doskonała okazja do wspólnej, rodzinnej pracy i zabawy, podczas której zapewne część smakołyków zostanie skonsumowana w trybie natychmiastowym.

 

Piotr Kołaczek

Powrót